Królowa motosportu zdecydowanie zyskała na popularności po fantastycznym poprzednim sezonie i nie ma co do tego wątpliwości. Nieustanna rywalizacja między Verstappenem i Hamiltonem wzbudzała niesamowicie potężne emocje wśród kibiców Formuły 1. Z całą pewnością finałowe kółko wyścigu o Grand Prix Abu Dhabi było fenomenalne i Ci dwaj niesamowici kierowcy będą je pamiętać latami po zakończeniu kariery. Do tej pory sportowi dziennikarze zastanawiają się nad tym, czy to co miało miejsce na ostatnich kółkach wyścigu w Abu Dhabi było w 100 procentach zgodne z regułami. I dzięki temu domysły o tym, czy tytuł mistrza F1 dla Maxa był w pełni zasłużony można było skończyć. Młody kierowca z Holandii mógł w spokoju uczcić zwycięstwo z siedmiokrotnym mistrzem świata i naszykować się do bronienia tytułu mistrza świata.
Nowy sezon to okres wielkich restrukturyzacji, jeżeli chodzi o samochody wyścigowe i wszyscy wielbiciele królowej motosportu o tym wiedzą. Zbiór reguł dotyczący budowy samochodu wyraźnie został zmieniony i właśnie z tego powodu musimy się zmierzyć z techniczną rewolucją w Formule 1. Można zaobserwować to na początku tego sezonu, ponieważ w klasyfikacji generalnej zadziały się pewne przetasowania. Już podczas testów przedsezonowych w Barcelonie widać było, że o wiele mocniejsze może być Scuderia Ferrari. I rzeczywiście tak też właśnie było, ponieważ podczas wyścigu w Bahrajnie kierowcy z włoskiej stajni zajęli dwa pierwsze miejsca na podium. Podczas wyścigu o Grand Prix Arabii to miało wyglądać w identyczny sposób, jednak pomiędzy kierowców Ferrari wcisnął się Verstappen. Skoncentrowany na tym, aby zdobyć swoje pierwsze punkty w kolejnym sezonie był mistrz świata Formuły 1 z poprzedniego sezonu. Za bolidem Charlesa Leclerca trzymał się podczas niemal całego wyścigu, jednak na sam koniec podjął decyzję o ataku. Ostatecznie to aktualny mistrz świata F1 wygrał rywalizację w Arabii, ponieważ finalnie jego manewr wyprzedzania okazał się skuteczny. Takim sposobem Oracle Red Bull Racing dołączył do walki o mistrzowski tytuł kierowców a także drużyn.